
6 Zdjęcia
Małe dzwoneczki nisko pochylające się nad ziemią. Kto spotkał je choć raz nigdy nie zapomni ich zapachu. Powszechnie znane jako konwalie, choć mają wiele nazw zwyczajowych i ludowych. Ze względu na skład chemiczny jest trująca dla zwierząt i dzieci, jednak jej moc wykorzystywana jest w leczeniu chorób naczyniowo-sercowych. Na nasze serca działa też w przenośni. Jej zapach wyczuwamy często w nutach różnorodnych perfum, znamy z kojących olejków eterycznych. Jej wygląd sprawia, że spotkamy ją nie tylko w naturze, ale i w naszych ogrodach jako roślinę ozdobą.
Ta ostatnia cecha, ozdobność, została wykorzystana przez Studio Projektowe Pink Pug Design (Joanna Pytlewska i Grzegorz Sowiński) w projekcie lampy. Inspiracja wzięta z natury „rozkwitła” projektem lampy w dwóch wersjach: leżącej i wiszącej. Wykonany z filcu klosz został zaprojektowany tak, że użytkownik samodzielnie uformuje go korzystając z opracowanej specjalnie instrukcji. Połączone ze sobą „płatki” uformują aluzyjnie kwiatowy abażur.
Filcowe konwalie w różnych kolorach (żółty, fuksja, fiolet, limonka, czerwony, szary) są nie tylko miękkie w dotyku, dają również miękkie światło. Mam przyjemność od niemal roku posiadać jedną z tych świecących konwalii. Włączona, limonkowa, leżąca na stoliku CONVALLARIA wydaje się spoglądać na mnie kiedy patrzę na nią od tyłu. To złudzenie wywołane światłem wydobywającym się z otworów między płatkami. Ten projekt ma w sobie dużo prostoty, która dodaje mu wdzięku. Z doświadczenia jednak wiem ile kosztuje opracowanie tego, co z pozoru proste. W tym zresztą tkwi siła designu. W dobrym projekcie.
Krystyna Łuczak-Surówka