Obraz wielkiej gwiazdy polskiego kina Jadwigi Smosarskiej skrystalizował się w moich oczach i sercu w dzieciństwie. Zawdzięczam go mojej babci, dzięki której już w wieku kilku lat stałam się miłośniczką cyklu „W Starym Kinie”. Do grona widzów tego najdłużej nadawanego programu filmowego w historii polskiej telewizji (1967-1999) dołączyłam dopiero w latach 80. oglądając z nieskrywaną pasją dziecka czarno-białe filmy przed i powojenne. Wśród tych pierwszych niekwestionowaną supergwiazdą była Jadwiga Smosarska.
Kobieta utalentowana, uwielbiana przez publiczność, nazywana „królową ekranu polskiego”. Zawsze modnie ubrana, można więc przypuszczać, że mieszkała również modnie. Jako dziecko mogłam to sobie jedynie wyobrażać. Dorosłam i wraz z moim zainteresowaniem polskim wzornictwem lektura przedwojennych „Arkad” przedstawiła mi aktorkę z zupełnie nowej strony. Obraz przedwojennej eleganckiej kobiety w kapeluszu i rękawiczkach uzupełnił się o na wskroś nowoczesną łazienkę gwiazdy.
Swoją willę na Mokotowie zbudowała w latach 1935-36. Jerzy Kasprzycki w książce „Korzenie miasta” pisał „Był to kaprys typowo kobiecy. Smosarska bowiem sama naszkicowała projekt domu i rozplanowanie wnętrz, kierując się własną fantazją.” Jednak wyposażenie wnętrz zachwycało funkcjonalnością i dobrym smakiem. Jak wspominał Kasprzycki „Legendy krążyły o niezliczonych szafach ściennych, o rozsuwanych ścianach żaluzjowych pozwalających dowolnie zmieniać układ pomieszczeń, o boazeriach i belkach dębowych wpuszczonych w sufity”.
Łazienka gwiazdy międzywojennego kina była niewątpliwie szczytem nowoczesności. Modernistyczna w duchu, pełna prostych i funkcjonalnych sprzętów łazienka zaprojektowana przez Edwarda Seydenbeuthel wraz z samą Jadwigą Smosarską. Kolorowe zdjęcie realizacji opublikowane na łamach „Arkad” pokazywało czytelnikom współczesne możliwości nowoczesnego urządzania wnętrz – stonowana kolorystycznie geometria płytek (zieleń na ścianach, biel i czerń podłogi) oraz wyposażenie w najnowszą ceramikę łazienkową i armaturę. W tej łazience przyszłość spotykała się z przeszłością. Obok niewątpliwej nowości jaką był bidet znajdziemy tam bowiem również dziś już zupełnie zapomnianą skanalizowaną spluwaczkę.
Domy gwiazd i dawniej i dziś pełne są najnowszych rozwiązań z zakresu wyposażenia wnętrz. Smosarska zyskała popularność już w latach 20. a z czasem jej sława filmowej aktorki melodramatycznej wciąż rosła. W roku 1935 wyszła za mąż za inżyniera Zygmunta Protassewicza i jeśli wierzyć wspomnieniom rozmowy o planach budowy domu na kupionej przez aktorce działce były początkiem tego związku. W roku 1939 z jedną walizką w ręce Smosarska opuściła dom. Nigdy do niego nie wróciła. Przekazała go na cele społeczne. W willi do dziś mieści się przedszkole nr 28 a po łazience gwiazdy zostało wspomnienie.
Krystyna Łuczak-Surówka