Prognozy ekonomiczne na początku XX wieku były niezwykle obiecujące. Na fali tego optymizmu zorganizowano w Krakowie w roku 1912 Wystawę Architektury i Wnętrz w Otoczeniu Ogrodowem. Zaprezentowano na niej pokłosie konkursu na projekty nowych domów dla miast i wsi. Wybrane, zwycięskie projekty zrealizowano w skali 1:1 wraz z wyposażeniem wnętrz. Całość miała odwoływać się do polskich korzeni. Projekty polskich twórców, materiały polskich wytwórców. Wystawa ta była ogromnym projektem, na niespotykaną dotąd skalę, zrealizowanym wówczas przez Polaków.
Każdy dom miał wytyczoną działkę a ogród został wykonany według projektu wraz z podziałem na część reprezentacyjną, sad, ogród kwiatowy, warzywny. Obok podmiejskiego dworku, domku stolarza i włościańskiej zagrody stanęły bliźniacze domki dla robotników. Projekt ten podjął w konkursie znany krakowski architekt Franciszek Mączyński, autor wielu realizacji w stylu secesyjnym. W tym przypadku zdecydował się na zupełnie odmienne wyzwanie. Projekt na wskroś prosty i celowy, z uwzględnieniem ekonomii.
Widzowie krakowskiej ekspozycji mogli zobaczyć dwa parterowe domki przylegające do siebie bokami ścianą. Od frontu zdobiły je ryzality zwieńczone daszkami. Dwa identyczne, lustrzane ogródki o powierzchni 400m2 każdy mieściły domy o powierzchni 65m2, przeznaczone dla 5-osobowej rodziny.
Kuchnia służąca jednocześnie za jadalnię, sypialnia, spiżarnia, WC oraz sień ze schodami do piwnicy i na strych urządzone zostały sprzętami projektu Mączyńskiego wykonanymi przez Ambrożego Chrobaka. Były niezwykle proste, przede wszystkim miały być funkcjonalne, trwałe i niedrogie. Dom wybudowano z najtańszego materiału, tzw. pustych cegieł betonowych o wym. 60x30x25. Z katalogu wiemy również, że roboty budowlane i stolarskie wykonał Józef Kobos.
Patrząc na ten dom z ogrodem, na założone cele i ich realizację nie sposób nie zauważyć jak postępowe było to dzieło. Jest dowodem tego jak na początku XX wieku wyobrażano sobie wzorzec dla mieszkań. Wystawa nie spełniła do końca tej roli, gdyż wybuchła I wojna światowa. Co ciekawe taki normatyw powierzchni mieszkalnej jaki został tu założony dla 5-osobowej rodziny robotniczej pozostał niedoścignionym marzeniem dla większości rodzin i po I i po II wojnie światowej, niezależnie od pochodzenia. Ale to przecież było marze