Słodka Lukrecja

Fartuch LUKRECJA Design by COOKie 2011

Zobacz galerię
4 Zdjęcia
Słodka Lukrecja

Fartuch LUKRECJA Design by COOKie 2011

14-Lukrecja

Fartuch Lukrecja projektu COOKie / fot.© Materiały prasowe COOKie

Słodka Lukrecja

Fartuch LUKRECJA Design by COOKie 2011

183

Fartuch Lukrecja projektu COOKie / fot.© Materiały prasowe COOKie

Słodka Lukrecja

Fartuch LUKRECJA Design by COOKie 2011

184

Fartuch Lukrecja projektu COOKie / fot.© Materiały prasowe COOKieFartuch Lukrecja projektu COOKie / fot.© Materiały prasowe COOKie

Słodka Lukrecja

Fartuch LUKRECJA Design by COOKie 2011

185

Fartuch Lukrecja projektu COOKie / fot.© Materiały prasowe COOKie

Na sam widok tego fartucha kuchennego mój apetyt wzrasta. Lubię jeść i lubię gotować. Jak wiemy czas spędzony na przyrządzaniu potraw związany jest z jednej strony z przyjemnością, z drugiej z pewnym nieładem i wieloma okazjami by się pobrudzić. W tych sytuacjach pewną ochronę stanowi dla nas fartuch kuchenny. Najczęściej najprostszy, z jednym paskiem zakładanym na szyję i drugim wiązanym z tyłu w pasie.

Oferta COOKie jest pytaniem i zarazem odpowiedzią: czy fartuch musi być zwykły? Otóż nie. Może nie tylko chronić nas przed zabrudzeniem. Może stać się kuchenną kreacją i niewątpliwie taką jest. Eleganckiej sukni nie założymy z taką łatwością by kroić, mieszać, przelewać czy przekładać jedzenie. Od razu pojawi się myśl „jak ja to upiorę?”. Fartuchy COOKie radzą sobie nawet w temperaturze 90 stopni, co sprawia, że kuchenne zagrożenia równie szybko znikną jak się pojawiły.

Moim ulubieńcem jest LUKRECJA. Gorsetowa góra i cztery falbany spódnicy przypominają sukienkę baletnicy. Nie wiem ile osób tańczy podczas gotowania, ale musze przyznać, że mnie się zdarza. I to dosłownie, bo można też po prostu pomyśleć o przygotowywaniu posiłków jak o swoistym rodzaju tańca. Gruba, surowa 100% bawełna zapewnia LUKRECJI funkcjonalność oraz nadaje jej rzeźbiarską formę. Nie jest to może najłatwiejszy w ubraniu fartuch, ale zawiązany i ułożony trzyma fason, modeluje sylwetkę. Robi takie wrażenie, że gospodyni momentalnie staje się bohaterka pierwszego planu.

Fartuchy COOKie są różne, i damskie i męskie. Jednak mój apetyt najbardziej pobudza LUKRECJA. Dlaczego? Bo według mnie jest bardzo kobieca. Prosta i wyrazista zarazem. Trudno oprzeć się jej urokowi i przejść obok niej obojętnie. Słodka, ale z charakterem. Ma wszystkie te cechy, które lubię w sukienkach. I tak właśnie patrzę na LUKRECJĘ – to bardziej sukienka do kuchni niż fartuch. W pewnym sensie odkryłam dzięki niej nową potrzebę. Potrzebę nie tylko ochrony podczas gotowania, ale zarazem ochrony i ozdoby. I muszę przyznać, że było to ciekawe odkrycie.

Krystyna Łuczak-Surówka

Komentarze

komentarzy